wtorek, 17 marca 2015

#8 Czy jest na sali fotograf?! cz.1

Czytelnicy, którzy mnie znają, wiedzą, że param się fotografią. Mniej czy bardziej udanie - zależy od Waszego punktu widzenia...

fot. LadyInBlue

Najbliżsi, włączając w to Sprawcę Zamieszania, wciąż kręcili głowami i zamartwiali się:
- Ty nie znajdziesz fotografa!
- Jak zaczniesz przeglądać te strony, to każde zdjęcie będziesz oceniać czy dobrze zrobione, obrobione, jakie światło i czy lampą walił po oczach czy nie...
- Fotografa na Twój gust to znajdziesz chyba dopiero w Ameryce...
- Przecież ty nie zdążysz wybrać fotografa, aż do dnia ślubu! Zabraknie Ci czasu z tym przeglądaniem!
- No, co Wy... Ona i tak będzie sama robiła zdjęcia... - skwitował wreszcie tata.

Wybrałam. 
W trzy miesiące po zaręczynach podpisaliśmy umowę. 
I nie przeglądałam wielu stron, nie oceniałam. Już wcześniej widziałam prace wybranego fotografa i spodobały mi się. 
Nie tylko same zdjęcia, ale: jakość usługi, fotobudka za niewielką opłatą, sesja narzeczeńska gratis, wydruki, album i dojazd  w cenie, fotografowanie od wybranej przeze mnie godziny, sprzęt, nienachalna postprodukcja, ilość zdjęć, nośniki, a najważniejsze - to wszystko zmieściło się w budżecie przeznaczonym na ten cel.

Zatem...

źródło: pinterest.com


Jak wybrać fotografa na ślub?
Poradnik fotografa dla fotogenicznych*
Część I: Podstawowe założenia**



Kiedy?

Zawsze na początku przygotowań pojawia się to pytanie... Kiedy zarezerwować salę? Na ile miesięcy przed załatwiać formalności? W którym miesiącu pójść do księdza? Kiedy rozejrzeć się za orkiestrą, DJ'em? 
Są fotografowie, u których umowę podpiszesz na miesiąc przed ślubem, ale są i tacy, u których rezerwację powinno się robić nawet 2 lata wcześniej... Od czego to zależy? Najczęściej od wyrobionej renomy, czyli tak zwanego nazwiska, znanego powszechnie w branży ślubnej. Im bardziej znany, doceniany, nagradzany w konkursach fotograf, tym na pewno gęściej zapisany jego terminarz, a przy okazji wyższa cena, ale o tym kawałek dalej... Na drugim biegunie są fotografowie, którzy ledwo zaczynają, więc każdy klient dla nich jest na wagę złota.
Co jeszcze ważne - sezon ślubny. Określa się go, jako okres od zyskującego na popularności maja, aż do niezwykle napiętego*** września, nawet początku października. Więc, jeżeli jesteś w parze letnio-jesiennej, wszystkim (nie tylko fotografem) musisz interesować się wcześniej... W pozostałych miesiącach, czyli tzw. okresie martwym  łatwiej o wolne terminy, a pewnie i jakieś rabaty się znajdą.
RADA: Fotografa rezerwować najlepiej w tym samym czasie, co salę, orkiestrę czy catering, czyli na samym początku planowania uroczystości.  


źródło: pinterest.com


Za ile?

Gdy odetchniesz już po podpisaniu umów na tysiące złotych z cateringiem, restauracją, salą, kucharką, zespołem itd., pora na kolejny koszmarek... Kasa na fotografa.
Najlepiej na początku rozplanować budżet na całą uroczystość, a potem według swoich obliczeń wydzielić działkę dla aparaciarza
I tutaj pojawia się pytanie: ile? Fotografia ślubna obecnie to dość rozwlekła dziedzina - ceny zaczynają się od (uwaga!) za darmo, aż po dziesiątki tysięcy złotych. Dlaczego taka rozpiętość? Wszystko zależy od tego, kto stoi za aparatem (albo jego atrapą). 
Jedni traktują sam fakt zakupu lustrzanki i założenie fanpage'a na Facebooku****, jako pełnoprawne wkroczenie w świat największych fotografów i najlepszych ujęć. Jeżeli proponują Ci zdjęcia za darmo, do portfolio, istnieje ryzyko - bez portfolio ślubnego, nie ocenisz jak będzie wyglądał produkt finalny. Ale każdy fotograf musiał kiedyś od czegoś zacząć, więc podjęcie ryzyka może akurat zaowocować.
Dla tych, którzy nie chcą brać kota w worku, mimo że za darmo: przeglądaj portfolia, zakres usług - to, co wchodzi w cenę, a co dodatkowo jest płatne. Jak pisałam na początku, wybór fotografa zależy od wielu czynników, nie tylko od jakości zdjęć. Jeżeli portfolio jest mało rozbudowane, nie bój się zapytać fotografa o pokazanie większej ilości zrobionych zdjęć - tak to jest, że do portfolio wybiera się najlepsze ujęcia, a warto przejrzeć sobie reportaż wybranego profesjonalisty od początku, do końca uroczystości.
RADA: Chcesz ciąć koszty na fotografii - rozejrzyj się za początkującym amatorem, ale uwaga, jeżeli nie posiada jeszcze portfolio ślubnego, ryzykujesz, bo nie wiesz czy podoła zadaniu. Jeżeli chcesz profesjonalnej usługi z wydrukiem zdjęć, albumem, spersonalizowanymi płytkami, fotobudką, opcją własnego dojazdu itd., musisz przeznaczyć na ten cel minimum 2000zł (zależy od miejscowości, konkurencji, wybranego pakietu). Weź pod uwagę także to, że niektórzy fotografowie oferują zniżki za wcześniejsze podpisanie umowy*****...

źródło: pinterest.com

Kto?

W światku fotograficznym zadrżało, gdy pewien market z planetą w nazwie, wypuścił reklamówkę, w której radzi Parom Młodym, że dobrego fotografa może z sukcesem zastąpić kuzyn z dronem...******
Wiadomo, pędząca do przodu technologia, a przede wszystkim jej ogólnodostępność, sprawiła, że fotografowie coraz częściej słyszą: kuzynka kupiła lustrzankę z Sony, podobno full profeska, ona zrobi mi zdjęcia za darmo; wujek ma profesjonalną kamerę, on mi nagra ślub... Albo inne teksty o tym, że zdjęcia gości były w sumie lepsze od tych, jakie zrobił fotograf. 
W poprzednim punkcie określiłam stan współczesnej fotografii ślubnej i, niestety, fotografowie z prawdziwego zdarzenia nie mogą nic zrobić z rosnącą, jak grzyby po deszczu, ilością fotografiątek  z ustawieniem automatycznym w amatorskim aparacie, z jednym obiektywem, który fajnie rozmywa tło. Jeżeli liczysz na profesjonalny reportaż czy niezwykle ciekawą sesję, postaw na fotografa z nazwiskiem, dobrymi opiniami, a przede wszystkim takiego, którego zdjęcia i zakres usług Ci odpowiadają. Jeżeli chcesz dać szansę komuś, kto zaczyna, zorientuj się czy robił już gdzieś zdjęcia, popytaj o portfolio nawet z urodzin babci (w końcu to także reportaż z uroczystości), zaproponuj spotkanie na sesję narzeczeńską, by zobaczyć jego/jej możliwości w plenerze, pogadajcie o inspiracjach, jeżeli taka osoba wyraża chęć rozwoju, nauki, ma wiele dobrych pomysłów, zaryzykuj, w końcu ryzyk-fizyk. A wracając do pstrykających członków rodziny, pamiętaj też, że gość na weselu ma się bawić, a nie biegać z ciężkimi torbami ze sprzętem, z ciążącym na nim obowiązkiem...
RADA: Zdjęcia wykonane przez kogoś z rodziny nie będą tak samo dobre, jak profesjonalnie wykonana usługa. Czy poprosisz babcię, żeby była szefem kuchni na weselu? Albo brata z laptopem, żeby zastąpił DJ'a? Nic nie zastąpi doświadczenia, wiedzy czy inwencji twórczej dobrego fotografa. A o fotografie-gościu na weselu wspomnę w innym wpisie, bo to osobny temat... I od razu zaznaczam: to się wyklucza.

źródło: http://arturjakutsevich.com


Co?

Portfolia przejrzane, fotograf wybrany, jedziemy spisać umowę (ważne!). Dobrze jest mieć ustalone, co chcesz, żeby zawarło się w reportażu. Najczęstszy plan ślubnego dnia zdjęciowego:
  1. Przygotowania
  2. Ceremonia
  3. Zabawa
  4. Sesja plenerowa
W zależności od motywu wesela, dodatkowych atrakcji, tradycji regionalnych czy Twoich własnych decyzji ten plan może się rozbudowywać, skracać, uszczegóławiać... Ustal w fotografem, na jakich ujęciach Ci zależy czy planujecie coś szczególnego na Ten Dzień, czy rodzinka lub znajomi wspominali o jakiś zabawach, jakie osoby są dla Ciebie najważniejsze, które momenty... Zastanów się nad sesją plenerową - czy chcesz, aby odbyła się w dniu ślubu, czy później, zdecyduj o miejscu, motywie, możesz nawet pokazać fotografowi parę internetowych inspiracji. Byleby wszystko było zgodne z Waszym gustem, historią miłości i uczuciem, które Was łączy...
Zwróć uwagę także na to, co zawiera się w ofercie, przedstawionej przez fotografa. Ile zdjęć, na jakich nośnikach, czy za dojazd się dopłaca, czy trzeba go zapewnić, czy w cenie zawiera się album lub wydruki zdjęć, w jakich godzinach fotograf pracuje, jakie dodatkowe usługi proponuje... Zorientuj się czy ustalona oferta jest sztywno określona czy można dowolnie ją modyfikować, oczywiście, za zgodą obu stron.
RADA: Określ, na jakich momentach w ciągu Tego Dnia Ci zależy. Sprawdź, jakie usługi oferuje fotograf, jeżeli to dla Ciebie ważne, zanim podpiszesz umowę, spytaj czy można dodawać lub ujmować usługi z oferty.

źródło: pinterest.com


Pamiętaj!

Fotografia to cenna pamiątka dla Ciebie, Twoich gości, ale i przyszłych pokoleń. Potwierdzono, że papier fotograficzny może wytrzymać nawet ponad sto lat! Zadbaj o to, by ta pamiątka była estetyczna, pokazywała Was, Wasz Dzień i Waszą miłość...
Pamiętaj też, że fotograf to zawód jak każdy inny. Cena usług nie pokrywa tylko kilkuset pstrykniętych fotek... To opłata za zużycie sprzętu, baterii, karty pamięci, cały dzień (bądź dwa) ciągłego biegania, starań o jak najlepsze ujęcia, później wiele godzin selekcji, postprodukcji... Dodatkowo cena obejmuje sesję plenerową, kolejne zużycie sprzętu, baterii, dalszą selekcję i obróbkę. Płacisz za nośniki, wydruki, albumy, które fotograf musiał przygotować do druku czy czas poświęcony na projektowanie foto-książki. Fotograf, jak każdy inny płaci podatki, najczęściej sam prowadzi działalność, więc musi opłacić wszystkie składki. Fotograf, jak każdy inny, ma rodzinę do utrzymania. A sprzęt kosztuje, oj, kosztuje... 


Nie bój się zatrudnić fotografa. On/Ona nie gryzie, tylko zajmuje się sztuką...


_____________________________________________________________

* Każdy jest fotogeniczny i nie chcę słyszeć, że NIE! Podpisano, Pani Fotograf
** Wydaje mi się, że to się rozrośnie do kilku części, trochę Was uświadomię, jak wygląda to z mojej perspektywy :)
*** Niektórzy z czytelników wiedzą, o co chodzi ;) Pozdrawiam wrześniowe pary! :*
**** Imię Nazwisko Photography
***** My, za podpisanie umowy na 2016r., w roku 2014, będziemy płacić wg. cennika z 2015r. - niestety, usługi co roku drożeją...
****** Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli - link.









wtorek, 10 marca 2015

#7 Co w szafie piszczy?

Byli u nas przyszli Młodzi. Piękne zaproszenie już od jakiegoś czasu stoi na półce. Data zbliża się wielkimi krokami.

Otwieramy naszą szafę, a tam...? No, właśnie.

Czego NIE ubrać na wesele? 
Poradnik dla kobiet


Najpiękniejsza z wszystkich dam

Wesele to wyjątkowa okazja, jedyny taki dzień. Dla Panny Młodej, która chce wyglądać olśniewająco, pięknie, wyjątkowo, to ona jest najpiękniejszą. Nie staraj się za wszelką cenę przyćmić jej urody, odwrócić od niej uwagę gości. To ona jest główną bohaterką całego wydarzenia, to ona gra pierwsze skrzypce. Choćbyś była długonogą modelką, o nieskazitelnej cerze, nie odbieraj jej tego.
Cierpliwości, Ciebie na pewno także czeka jedyny taki dzień...

Biało-czarni, czarno-biali

Biel. Kolor niewinności, dziewiczości, radości... Chyba wiesz, kto w tym dniu zdecyduje się na taką barwę lub jej pochodne... Pozostawmy ten kolor, jako zarezerwowany dla Panny Młodej. Chcesz koniecznie biel w swojej kreacji? Ok, ale: z barwnymi printami i wzorkami od razu będzie inaczej wyglądał, możesz także postawić na białe dodatki do ubioru z przeważającym innym kolorem... Inspirację mogą stanowić sukienki z wiosennej kolekcji Orsay:
źródło: orsay.com

źródło: orsay.com

źródło: orsay.com

Czarny. Czarna rozpacz, czarny dzień, widzisz to w czarnych kolorach? Żałoba, smutek, nostalgia, samotność... O czymś zapomniałam? Tak, ta barwa wyszczupla, jest elegancka i niektórzy nie założą nic, co nie będzie czarne. Ale jak już było to podkreślone wyżej: wesele to dzień wesoły, wyjątkowy, jedyny... Zainwestuj w kolory, aby ubarwić tę uroczystość! A jak już koniecznie założysz coś czarnego- przełam jego smutek dodatkami w wyrazistych barwach: biżuteria, pasek, torebka, buty (!), kolorowy sweterek czy żakiecik na chłodniejsze dni... I tak jak w przypadku białego: nie bój się nadruków, wzorów czy deseni w innym kolorze!

Spodnie, spodenki, mini mini?

Nie zdarza się to tak często, ale jednak... Spodnie? W nich można chodzić na co dzień. Upierasz się, że to elegancka uroczystość i przystoi pójść w damskim garniturze? Na rozmowę o pracę, wizytę ważnej delegacji, do pracy w korporacji, egzamin, obronę - jest tyle okazji, żeby założyć galowe spodnie i marynarkę... Na wesele pozostawmy ten strój na wyłączność Panom...
Wesele w ciepłym miesiącu? Dlaczego by nie założyć spodenek czy bardzo mini mini? To strój na plażę, nie na taką imprezę. W końcu to szczególna uroczystość, a nasz ubiór powinien być odpowiedni. Postaw na umiar w długościach czy głębokościach (dekoltu na przykład...), ale nie bój się pobawić kolorami, wzorami, one robią swoje... :)

Kto pyta...

Masz mętlik w głowie, ale zależy Ci na tym, żeby także Młoda była zadowolona? Zadzwoń, napisz, spotkaj się z nią, pogadaj... Może dla druhen ma swoją wizję koloru i kroju sukienek. Być może nie lubi ciuchów w czerwonym kolorze. Może zniechęca ją widok sukni balowych, o kroju sprzed dekady. Może nie znosi satynowych falban, koronki, plis, kokard i kwiatów w jednej kreacji, która tak bardzo Ci się podoba. Zapytaj. To Młoda w ostatnim czasie przegląda wszystkie nowinki ślubne, wie jaki motyw i kolor będzie dominował na jej weselu. Jak nie wiesz, co założyć, to ona może okazać się najlepszym doradcą... :)


A teraz do Młodych:

Wiadomo, że nie da się nikomu narzucić tego, co ma ubrać. Zdarzy się tak, że druhna będzie miała identyczną sukienkę, co kuzynka Młodej (krój, wygląd, kolor, nawet ten sam rozmiar - przeżyłam na własnej skórze), ciocia przyjdzie w spodniach, w których widzisz ją na każdej rodzinnej uroczystości, nastoletnia kuzynka założy seksowną miniówkę, bo będzie chciała poderwać kuzynów Twojego faceta... Nie ważne. Ten Dzień należy do Ciebie, do Was i nowego etapu Waszego życia. W wirze przygotowań, w stresie przedślubnym, nie zapominaj o tym ;)

źródło: weddbook.com


A Wy? Co myślicie o ubiorach na wesele? Zdarzyły się Wam, Waszym rodzinkom, znajomym jakieś ślubno-modowe wpadki? Piszcie :)

poniedziałek, 2 marca 2015

#6 Od nowa

Długo mnie tutaj nie było, ale bez zbędnych tłumaczeń (bo tłumaczą się tylko winni), wracam i na pewno będę częściej pisać.

Marzec 2015r.

Do ślubu zostało: 1,5 roku.

Do tej pory załatwiliśmy:

- salę (rezerwacja),
- zespół (rezerwacja),
- catering (umowa),
- fotografa (umowa).

Dodatkowo jestem umówiona na usługi (bez konkretów) z: fryzjerką, makijażystką, florystką, skrzypaczką...

Byliśmy na targach ślubnych. Planuję własnoręcznie wykonać zaproszenia, zawieszki na wódkę i parę drobiazgów. Zaplanowałam kolor przewodni, motyw wesela. Zorientowaliśmy się w salonach z modą ślubną damską i męską w okolicy. Wiemy, kiedy ksiądz zakłada kalendarz na przyszły rok, aby wpisać się na najbardziej obleganą godzinę...

A ja dalej nie czuję tego, że za niedługo będę Panną Młodą.

Nadal nie znalazłam "tej jedynej" sukni.

Wszystko już niby zaplanowane, a ja dalej nie czuję klimatu... Jakbym wymyśliła wszystko dla kogoś, nie dla siebie...

Coś ze mną nie tak? Pomóżcie :-)


źródło: salon.com